Witam Forumowiczów.
Walczę i walczę nadal z tym moim potketem :(
Wymieniłem już chyba wszystko: tłok, cylinder, pierścienie, cewka, gaźnik, membranki, a pocket jak nie chodził tak nie chodzi. Odzywa się tylko wtedy gdy wleje paliwa bezpośrednio w gaźnik ( w dolot powietrza pod filtrem) i bez ssania na pełnym gazie szarpnę parę razy i odpala ale tylko na 1-2 sekundy przepali to co mu naleje wcześniej i gaśnie.
Panowie proszę was pomóżcie... przecież wymieniłem już chyba wszystko co mogło by odpowiadać za ten problem.
Czy ten pocket łapie gdzieś lewe powietrze, nie zasysa paliwa?? tylko gdzie?? Pomocy!

Nie olewajcie mojego tematu potrzebuje pomocy bo już tyle w niego włożyłem ze nie ma sensu teraz odpuścić

NO I W KOŃCU PROBLEM ODNALEZIONY. POCKET SMIGA :)